PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=235965}
6,9 13 933
oceny
6,9 10 1 13933
5,7 3
oceny krytyków
Jasne błękitne okna
powrót do forum filmu Jasne błękitne okna

Opinia

ocenił(a) film na 10

Witam.
Przeczytałam wszystkie opinie i z większością nie mogę się zgodzić.
Film jest naprawde rewelacyjny pod każdym względem. Wiadomo, że w tak krótkim filmie nie uda się pokazać całego spojrzenia na życie polaków. Ale mimo wszystko ukazuje je genialnie.
Film przedstawia 2 przyjaciółki oraz ich przyjaźń i to jest główny temat. Linda pięknie ukazał cierpienie kobiety po utracie dziecka. Widać w filmie bardzo dobrze jak zmienia się Beata.
'kubawasyl' napisał:
"Owszem, w filmach polskich nie ma za dużo takich tematów, ale wystarczy włączyć TVN, Polsat czy inny kanał a tam co dziennie mamy dzieci z białaczką, nieuleczalnie chore dzieci, ich rodziny czekające na śmierć. Myślę, że to w zupełności wystarczy. Dlaczego? Jeszcze trochę, a ludzie się przyzwyczają i już w ogóle będziemy mieli znieczulice. No ale powiedzmy, że wątek to i tak najlepszy aspekt tego filmu. "
Przykro mi bardzo, szanuję Twoje zdanie, ale nie mogę się z tym zgodzić. Fakt faktem, ze w TVN czy innych stacjach możemy zobaczyć ludzi chorych na białaczkę i tego typu choroby, ale to jest zupełnie co innego. W filmie Linda chciał pokazać nam cierpienie bliskich, przyjaźń i poświęcenie Beaty. Nie chodziło tu o pokazanie choroby, nie ma w filmie żadnego jej przebiegu, więc nie rozumiem Twojego porównania filmu z TVNem, czy też innymi stacjami telewizyjnymi.

Dziwi mnie też to, że nikt z Was nie zwrócił uwagi na grę małej Marysi. Była to Jej pierwsza rola, którą zagrała chyba najlepiej ze wszystkich. Świetnie Linda pokazał dziecko, które nie do końca rozumie chorobę matki. Pięknie odegrana scena Marysi i Sygity w nocy, gdy Marysia próbuje pocieszyć matkę, malując jej twarz na różne kolory szminkami. Chce dać jej przez to uśmiech. Dziecko bardzo czułe i samotne. Całymi dniami przesiaduje na struchu w oknie rozmawiając ze swoimi wyimaginowanymi duszakami. Gratulacje dla Małej za tak świetną grę.

'Kubawasyl' napisał także, że w filmie jest podział na kobiety i mężczyzn, a mężczyzni są ukazani jako pijacy i nic nie znaczący ludzie. Nieprawda. Nie do końca o to w filmie chodziło. Wydaję mi się, że Linda chciał przez to pokazać jak Polska podupada... Rozejrzyjcie się, [na oko] co 5 polak jest alkoholikiem. Co raz więcej rodzin rozpada się poprzez właśnie alkohol. Pod wpływem alkoholu mężczyźni biją swoje kobiety, szantażują... Tak samo scena Marka i Sygity na początku, jak to Marek na siłę zabierał Sygicie obrączkę, bo nie miał za co pić. Taka jest polska rzeczywistość, tylko nam polakom ciężko to przyjąć do wiadomości, już nie mówiąc o tym, że nie potrafimy tego zwalczyć. Nie można mowić, że film nie oddaje w zupełności rzeczywistego życia, bo oddaje, ale poszczególnych rodzin. Wiadomo, nie wszystkie rodziny są takie, ale trzeba wziąć pod uwage to, że naprawde takie rodziny w polsce istnieją i jest ich co raz to więcej. A co do męża Sygity, nie jest do końca pokazany w filmie jako osoba przegrana, jako alkoholik, który nic więcej od życia nie chce, tylko wódki. Kilkakrotnie w filmie powtarzane było jak to Marek uratował Marysie zaraz po porodzie. Scena ze świnią dokładnie to pokazuje. Ale o tym pisałam już w innym temacie.

Jeżeli chodzi o scene z lekarzem, to tutaj także pięknie jest ukazany rzeczywisty obraz naszych szpitali i ludzi w nim pracujących. Nie raz można było się w życiu z takmi ludźmi spotkać. Nie mówie tu tylko o lekarzach, którzy myślą, że jak już ma zawód lekarza, to można mu wszystko i odzywa się jak chce. Mówię tu o każdym. Na każdym kroku możemy takich ludzi spotkać, czy w sklepie spożywczym, czy na poczcie, czy też w tramwaju.

I jeszcze kilka słów odnośnie pytań, które zadawał sobie Marcin Kamiński, autor recenzji 'Niewiarygodna historia'. Ciężko sobie wyobrazić ból kobiety po utracie dziecka. Żaden film nie będzie w stanie tego pokazać tak jak powinien, bo jest to niewykonalne. Myślisz, że Beata wypożyczyła dziecko od innej kobiety tylko dlatego, że między nią a Sygitą nie było tej prawdziwej przyjaźni? Jeśli tak, to się mylisz. Żadna kobieta nie potrafiłaby sobie poradzić z takim bólem jak śmierć własnego dziecka, tym bardziej od razu po porodzie... Wszystko było robione pod wpływem jej cierpienia, wypożyczenie dziecka, brak odwagi powiedzenia prawdy Sygicie i komukolwiek innemu...

Najpiekniejsze w calym filmie były słowa, które wypowiadała w tle Brodzik... Coś pięknego.

Moim zdaniem film pod każdym względem świetny. Nie było ani jednej sceny, która nie pasowałaby do tego filmu. Film piękny i bardzo realny. A słowa Pana Marcina Kamińskiego, że jest to niewiarygodna historia, są niestety bez żadnego uzasadnienia. To, że Pana ta historia nie przekonała, nie znaczy, że można ją od razu nazwać niewiarygodną. Jest wiele takich rodzin, które przeżywają dokladnie to samo, albo nawet jeszcze bardziej tragiczne historie... a film pięknie to przedstawia.

Pozdrawiam.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones