PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=271956}
6,8 222 015
ocen
6,8 10 1 222015
5,5 33
oceny krytyków
Katyń
powrót do forum filmu Katyń

Oglądając ten film znacznie bardziej ruszała mnie sama świadomość tego co się kiedyś wydarzyło.
Film ten jest moim zdaniem strasznie miałki i bez wyrazu. Fabuła opiera się na historiach kilku żołnierzy. Jednak każda z nich jest pokazana w tak beznamiętny sposób, że ciężko jest uwierzyć w ich realność. Rzeczywistość w tym filmie jest strasznie "serialowa" co dodatkowo potęgują opatrzeni aktorzy. Wszystko jest jakieś takie sztuczne i teatralne. Zdecydowanie brakuje energii w relacjach pomiędzy bohaterami.
Mnogość wątków i liczne retrospekcje jedynie wprowadzają niepotrzebny.

To powinna być historia o ludziach i ich tragedii a nie fabularyzowany dokument.

Film fatalny. 3/10.

użytkownik usunięty
Stilnes

Większość z tego, co tu piszesz, przeszła mi przez myśl, kiedy oglądałam film. Bardzo podobała mi się końcówka, w której pojawia się wiele uderzających, zapadających w pamięć obrazów, ale wszystko wcześniej, przede wszystkim dialogi, jest takie właśnie "sztuczne i teatralne", dokładnie tak to sama określiłam. Przypominało mi to pierwsze odcinki "Czasu honoru", nawet niektórzy aktorzy ci sami.

ocenił(a) film na 3

Końcówka istotnie poruszająca, głównie dlatego że ma się świadomość że to wszystko wydarzyło się naprawdę.
Jednak film sam w sobie jest niestety strasznie słaby. Gdyby nie fakty historyczne, praktycznie nie miałby się czym bronić.

ocenił(a) film na 3
Stilnes

To nawet nie jest fabularyzowany dokument tylko niewiadomoco... Faktycznie film jest słaby. Ale dla jednych fakt, że opowiada o Katyniu znaczy 10/10 nie zależnie od tego jak ten film właściwie wygląda.

ocenił(a) film na 3
ekiwok

no właśnie. absurd totalny.
niektórym to się chyba myli film z rzeczywistością...

ocenił(a) film na 6
Stilnes

Zgadzam się z tym co napisała założycielka postu. Bardzo dobrze to ujęłaś (-: To co wydarzyło się w Katyniu było strasznym mordem , do dziś nie potrafię zrozumieć i pojąć jak mogło do tego dojść? Jakimi trzeba być "potworami" by dopuścić się takich zachowań w stosunku do ludzkich istot. Film powinien być zrobiony tak, by po jego obejrzeniu w ludzkich głowach,w myślach - na zawsze pozostały obrazy, dialogi, muzyka. By film wzruszał i by z oczu popłynęła łezka. By po filmie ludzie popadali w zadumę. By po obejrzeniu seansu ludzie innych narodowości nie mieli wątpliwości co do rozmiaru tragedii i mogli się wczuć i lepiej ,pełniej zrozumieć jej wymiar dla nas. Lepiej byłoby tak jak pisałaś, by główne role w filmie grały "nieopatrzone" nam już osoby byśmy patrzyli na nie jak na te osoby z przed lat a nie jak na bohaterów naszych ulubionych seriali , którzy wcielają się w kolejne role. Nie chce tu kwestionować wkładu jaki włożyli w ten film aktorzy czy umniejszać ich talentu oraz oceniać pracy reżysera - widocznie taki miał pomysł na ten film. Zawsze będą głosy pochwały i krytyki. Jednak wg.mnie na temat Katynia mógł powstać naprawdę genialny ,poruszający film. A tak jest niezły- ze względu na sentyment do całego zdarzenia.

BOŻE ŚWIEĆ NAD DUSZAMI WSZYSTKICH POLEGŁYCH W KATASTROFIE LOTNICZEJ W SMOLEŃSKU (NIEDALEKO KATYNIA) I MIEJ W SWEJ OPIECE ICH RODZINY I
BLISKICH.

użytkownik usunięty
mgielka007

To co napisałeś/aś to jak dla mnie szukanie igły w stogu siana, spodziewałeś/aś się więcej krwi, bardziej drastycznych scen, bo te w niewystarczający sposób pobudzały twoją wyobraźnię? Mnie ten film poruszył bardzo, mi w pamięci zapewne pozostaną: dialogi, obrazy i muzyka a i z oczu łzy też mi popłynęły i to nie raz! Co do rozmiaru tragedii, też nie mam wątpliwości, tak jak nie miałam przed obejrzeniem tego filmu, wczułam się i doskonale zrozumiałam jej wymiar! Podsumowując może to nie jest wina samego "obrazu" a indywidualnej wrażliwości!

ocenił(a) film na 3

A o co Ci chodzi z tym szukaniem igły w stogu siana???

Ty rozmiar tragedii zrozumiałaś bo wcześniej o tym wszystkim wiedziałaś. Do obcokrajowca nieobeznanego z historią Polski może to nie trafić.

użytkownik usunięty

Widzę tu i na innych forach, że krytykując ten film, każdą swoją myśl trzeba szczegółowo tłumaczyć, w przeciwnym razie jego zwolennicy czytają między wierszami, że krytykujący jest zblazowanym nastolatkiem, którego nudzą filmy, w których krew się nie leje strumieniami. Przecież autor (obok nicku jest oznaczona płeć, to rozwiązuje sprawę odmiany czasowników :] ) zupełnie o czym innym pisał...

ocenił(a) film na 6

-----DO BADOSIA_----
Jeśli chodzi o to co napisałaś o "indywidualnej wrażliwości" to akurat sądzę ,że ja jestem osoba wrażliwą i jest to poparte również zdaniem innych osób. Temat ojczyzny, Katynia, mordu, który miał tam miejsce jest dla mnie bardzo ważny i bliski mojemu sercu.Jak już wcześniej pisałam , mój rozum nie jest w stanie pojąć , jak "człowiek "mógł dopuścić się takiej zbrodni na ludzkich istotach. Nie potrafię znaleźć słów ,które mogłyby opisać to , co w związku z tym czuję. Dlatego uważam ,że tematyka filmu zasługuje na lepsze jej ukazanie. Dla nas ta tragedia ma bardzo osobisty wymiar i przeżywamy ja niezależnie od jakości czy sposobu wykonania filmu. Jednak nie każdy posiada w sobie tak dużą wrażliwość i wyobraźnię. Nie wiem czy ludzie innych narodowości, którzy niewiele wiedzą o Katyniu lub nie słyszeli o nim wcale , będą potrafili zrozumieć wymiar tej tragedii dla nas (po obejrzeniu filmu, w którym ten okropny mord , ukazany jest zaledwie przez 15 min) Dlaczego chciałam krwi? łez? żalu? itp. ...Bo tak właśnie wtedy było i wszystko to miało miejsce. To nie ma być film obyczajowy tylko dramat. I ludziom innych narodowości trzeba pokazać właśnie taki film żeby mogli zrozumieć i pojąć co się wtedy stało i co my mogliśmy wtedy czuć i co czujemy. Zabrakło mi paru rzeczy w tym filmie ,co nie oznacza ,że sam temat mordu w Katyniu mnie nie porusza. Cenie film właśnie za jego tematykę a to ,że uważam ,że powinien być lepiej zrobiony to tylko i wyłącznie jest MOJE SKROMNE ZDANIE I MOJA OPINIA. Do której mam prawo. Więc nie musisz od razu atakować i oceniać osoby ,której nie znasz i pisać o jej wrażliwości gdyż to co napisałaś dotknęło mnie.. Pozdrawiam wszystkich!

użytkownik usunięty
mgielka007

Tak jak już pisałam, do czego również mam prawo kwestia odbioru filmu jest subiektywnym odczuciem. Dla mnie i te 15 min to było za dużo a sceny były tak wymowne, że nie wiem co tu do rozumowania jest, wymowność tych scen jest oczywista. Nie trzeba nie wiem ile lamentować i wylewać krwi wiadrami, żeby zrozumieć wymiar tej tragedii. Nie wszyscy zresztą cierpią w taki sposób i mi się natomiast podoba to, że zminimalizowano ten patos a zmuszono widza do ruszenia głową! Po 2 nikogo nie atakuję, także chyba trochę jesteś przewrażliwiona, ale na swoim punkcie. Teraz to Ty nie potrafisz zrozumieć, że mogę mieć swoje zdanie a kwestię indywidualnej wrażliwości każdy ma inną jak samo słowo indywidualizm wskazuje więc zostało to napisane "ogólnie" i nie jest to moją winą, że tego nie zrozumiałaś. Reasumując tak jak Ty możesz wyrażać tu swoje zdanie na tym forum, ja mogę również i nie chodzi tu o obrazę nikogo, bo chyba nie chodzi o to żeby się tu kłócić. Przynajmniej ja nie mam ochoty na żadne potyczki słowne. Ty masz swoje zdanie, ja mam swoje i na tym może poprzestańmy...

użytkownik usunięty
Stilnes

Inni też zwracają na to uwagę:
http://www.filmweb.pl/topic/1327148/Ten+%22film%22+to+TEATR+TELEWIZJI+!!!.html

użytkownik usunięty
Stilnes

No dokładnie dlatego właśnie dlatego właśnie uważam że film nie jest rewelacyjny i chyba się nie dziwię że nie dostał Oscara....

W tym filmie prócz ostatniej sceny zabrakło mi emocji i jakoś tak "lekko" to zbrodnia katyńska jest pokazana.

W porównaniu np Pianista i Karol-człowiek który został papieżem o wiele bardziej mi się podobały. W tych filmach czuło się to tragiczne położenie bohaterów natomiast w Katyniu trochę zabrakło takich odczuć.

ocenił(a) film na 5

Również zgadzam się z wcześniejszymi wypowiedziami. Film ogólnie strasznie chaotyczny .

ocenił(a) film na 7
Stilnes

spodziewalem sie czegos lepszego, tyle bylo pozytywnych opinii na temat tego filmu, a okazalo sie, ze byl slaby i nudny, w ogole nie dalo sie sluchac tych dialogow, brzmialo to wszystko tak nienaturalnie, jedynie koncowka byla dobra, mocna, dramatyczna i przekonywujaca

ocenił(a) film na 5
Stilnes

Świetnie to ujęłaś, właśnie sztuczność, chaos, opatrzeni aktorzy, bardzo słaby scenariusz - to największe wady tej produkcji. W połowie miałam ochotę wyłączyć, bo akcja wlokła się niemiłosiernie. Ale chciałam dotrwać do ostatniej sceny i zgodzę się, że ona jako jedyna była mocna - bardzo realistyczna. Zaś sama historia ukazana w filmie kompletnie do mnie nie przemówiła.

ocenił(a) film na 3
adonae

No wszystko spoko, tylko mam jedna "ale".
Ja jestem kolesiem a tu kilka osób zwraca się do mnie w formie żeńskiej:)))

ocenił(a) film na 5
Stilnes

Ups, wybacz xD
Wcześniejsze osoby pisały o Tobie w formie żeńskiej, więc ja też bez zastanowienia uznałam Cię za kobietę xD Jeszcze raz przepraszam :)

ocenił(a) film na 10
Stilnes

Przepraszam, co masz na myśli pisząc "miałki i bez wyrazu oraz zdecydowanie brakuje energii wątków"? Według mnie, w jaki Pan Wajda nakręcił ten film i w takim stylu a nie innym, jest jak najbardziej na miejscu - bo to tragedia. A przepraszam, a czego ty się spodziewałeś? To nie jest film nakręcony w stylu Hollywoodzkim, gdzie są pościgi, wybuchy, porwania - to nie ten rodzaj filmu kolego. I jeszcze piszesz "że ciężko jest uwierzyć w ich realność" z tym stwierdzeniem to chyba jednak przesadziłeś! To jest przedstawiona okropna historia, jaka miała miejsce w lesie Katyńskim. Bardzo dobrze, że ten film jest odzwierciedlony w formie dokumentu czy w formie teatralnym - ale to są różne style. Oglądam wiele dokumentów, także spektakle teatralne, ty nie widzisz różnic bo ja widzę - jesteś przesiąknięty amerykańskimi filmami i nie dostrzegasz idei w owym filmie? Ach zapomniałem "ruszyła ciebie sama świadomość", zapewne po ostatnich scenach, bo w końcu doczekałeś się że ktoś kogoś w końcu i w takim stylu morduje. Ten film ma działać na naszej wyobraźni, o przesłaniu, o przeżyciach jakie ludzie wtedy odczuwali, o zachowaniach i tak ma być od początku do końca oglądania, a nie skupiając się tylko na ostatnich scenach, które były mocne, bo był mord! A innych scen, chwil ważnych, podniosłych to nie było w tym filmie?. Jak ja oglądałem to nie mogłem od pierwszych scen oderwać oczu do końca filmu. Brakuje mu energii? A o jakiej ty energii mówisz, człowieku? Jeszcze porównujesz do serialu - żenada. Ja dałem tylko 10/10, bo więcej się nie da.

ocenił(a) film na 1
tomekdkm

tomekdkm - Sorry, ale jak szedłem na "Katyń" nie spodziewałem się tego, że film tak mnie zamuli, że nawet końcówka do mnie jakoś nie dotarła.
Autor ma racje - to jest teatr telewizji - może da się to jakoś oglądać na małym ekranie, ale kino było kompletną stratą czasu, mało tego, odniosłem wrażenie że Polacy są pokazani jako takie "ciapy".

Porównajcie sobie jak wyglądała scena wywiezienia elity intelektualnej z UJ w filmie "Katyń" a w filmie "Karol - człowiek, który został papieżem" to zrozumiecie, o czym piszę.

ocenił(a) film na 10
Polac

Przypuszczam, że jak by nakręcił ten film, jakiś reżyser z USA to pewnie bardziej przypadł by ci do gustu, bo może więcej akcji by było. Ale pytanie, jakaż to musiała by być akcja, gdzie głównym celem jest ukazanie mordu w Katyniu? Ja sobie nie wyobrażam, aby ten film inaczej miał by wyglądać. Z tego co ja pamiętam, to sobie nie przypominam, że jak szedłem do kina na ten film aby pisało, że to film sensacyjny czy dokumentalny. Ale pamiętam dokładnie, że Pan Wajda wypowiadał się, że do tego filmu dołączył: autentyczne filmy dokumentalne Niemieckie oraz Sowieckie. Taka informacja powinna już uświadomić każdego, że ten film będzie inny - ale pewnie mało kto słyszał o tym. To ja od razu wiedziałem, że ten film wizualnie będzie się różnił od innych produkcji z naszego kraju. Ja się nie zawiodłem, może tylko dla tego, że przed pójściem do kina, to zainteresowałem się samą wypowiedzią Pana Wajdy na temat tego filmu. Przepraszam czy my dyskutujemy o filmie "Katyń czy o filmie "Karol - człowiek, który został papieżem"? Katyń to produkcja Polska, a ten drugi film to, z tego co ja pamiętam to była produkcja Niemiecka, Francuzka, Włoska i Polska a tam było wielu reżyserów. I te filmy nie ma co sobie porównywać, nawet jeśli chodzi tylko o scenę o której piszesz.

ocenił(a) film na 5
tomekdkm

Sam fakt tego, że film traktuje o tragicznych wydarzeniach nie jest jeszcze
powodem do obniżania wymagań co do jego jakości.

Jak film wszedł do kin to wszyscy bali się mówić o nim źle, bo to film-
pomnik.

Ale prawda jest taka jak pisze większość forumowiczów. To gniot. A gdyby
był jeszcze gorszy, to jego tematyka i tak by go uratowała.

Film nie musi posiadać efektów specjalnych - wg. mnie mylnie oceniasz
oczekiwania osób go krytykujących. Obejrzyj filmy traktujące o masakrze na
Tutsi (raptem 800 000 ofiar w 100 dni) to zobaczysz dlaczego Katyń jest
słaby. Polecam "Hotel Rwanda", a jeszcze bardziej "Shake Hands with the
Devil".

ocenił(a) film na 10
ciehom

Przepraszam, ale ja nic nie wspominałem o efektach specjalnych. Do scen porwań, pościgów, nie muszą być wdrażane żadne efekty specjalne. Jak film wchodził do kin, to w moim otoczeniu, to każdy mówił otwarcie o oczekiwaniach co do tego filmu, to nie był temat tabu. Większość moich znajomych, którzy oglądali wywiad z Panem Wajdą, że będą tam dołączone materiały Niemieckie i Sowieckie, to już wtedy mi oznajmiali, że to nie będzie typowa produkcja i że ludziom nie przypadnie do gustu. Pamiętam jak jeden ze znajomych powiedział mi, że prawdopodobnie będzie to wyglądało do filmów Pana Wołoszańskiego z serii Sensacje XX wieku. Ja lubię takie filmy, które są nakręcone w podobny sposób, że jest to dokument czy teatr - ja na tym się wychowałem, ja się nie zawiodłem, bo ja już wcześniej sobie wyobraziłem jak to może wyglądać. Ale bardzo dziwi mnie taka płytkość ludzi wypowiadających się na temat filmu Katyń. Przypuszczam, że te osoby nie są zwolennikami dokumentów a na pewno już nie spektakli teatralnych - i nie ma co się oszukiwać, ale pewnie jest taka większość.
Tak czy owak, każdy lubi co innego, każdy ma inne oczekiwania do danego filmu - i ja to szanuję. Pozdrawiam

ocenił(a) film na 1
tomekdkm

Jakie filmy dokumentalne? z tego co pamiętam tych filmów było łącznie minuta ( wpierw o tym jak Niemcy odkryli groby, a potem jak Rosjanie "odkrywali" groby).

Jeszcze wracając do porównania "Karola" i "Katynia" - chodziło mi o jedną scenę tylko bo w obu filmach ukazują to samo wydarzenie - aresztowanie profesorów UJ. Z tym że w filmie "Karol.." profesorowie są ukazani jako mężna elita intelektualna a w "Katyniu" podczas aresztowania zachowują się jak zagubione płaczki ( zwłaszcza jak jeden łkającym głosem mówi swoje " Jja protestujje!").

Nie chciałbym, aby "Katyń" był filmem o pościgach i wybuchach tylko ten temat zasłużył na takie ukazanie prawdziwej zbrodni, aby dotarło to do całego świata, aby ten film znalazł się w TOP 100 filmów historii kina.
A taki niestety nie jest.

użytkownik usunięty
tomekdkm

W pełni popieram twoje zdanie Tomku, ale ludzie przywykli do innego kina...do teatru mało kto chodzi, także mało kogo przekonuje konwencja teatru. W dzisiejszych czasach teatr jest nudny a dialogi w nim "teatralne". Powinno być więcej sensacyjnych scen i sloganowych dialogów, więcej krwi, która jako jedyna w większości do nas dociera. Bez niej jesteśmy biedni, nie potrafimy sobie wyobrazić ogromu zbrodni!

ocenił(a) film na 3

chodzi o "teatralność" w negatywnym tego słowa znaczeniu.

już nie gadajcie bzdur że jak komuś się ten film nie podoba, to dlatego że było tam za mało akcji, bo się tylko ośmieszacie.

ocenił(a) film na 3
tomekdkm

O rany, widzę że tak źle zrozumiałeś to co napisałem że aż nie wiem od czego zacząć. Masz chyba straszne problemy z czytaniem ze zrozumieniem.

Nigdzie nie napisałem że chciałem wybuchów i pościgów i kina w stylu Hollywoodzkim. Wręcz przeciwnie. Oczekiwałem większego i staranniejszego nacisku na pokazanie ludzi i ich tragedii.

Pisząc że "ciężko jest uwierzyć w ich realność" nie miałem na myśli samego wydarzenia a jedynie sposób w jaki przedstawiono bohaterów i ich problemy. Nie wiem jako mogłeś pomyśleć coś innego.

Zabawne jest twoje stwierdzenie że jestem "przesiąknięty" amerykańskimi filmami. Skąd ty to możesz wiedzieć? I co to ma do rzeczy?

"Ten film ma działać na naszej wyobraźni, o przesłaniu, o przeżyciach jakie ludzie wtedy odczuwali, o zachowaniach"
DOKŁADNIE! Taki powinien być ten film.

A pisząc o braku energii, chodziło mi o relacje pomiędzy postaciami. Wajda zdziadział już chyba do tego stopnia że w ogóle nie potrafi pokazać uczuć jakie powinny być pomiędzy bohaterami. Miłości, tęsknoty, namiętności, żalu... kompletnie nic. To przecież byli ludzie!
Sztuczność i teatralność w tym filmie nie pozwala do końca uwierzyć w prawdziwość tych postaci.

Uważasz że dobrze że ten film jest w takiej formie? Paradokumentalna ilustracja?
Ja uważam wręcz przeciwnie. To powinien być film który dotrze także do ludzi którzy o Katyniu wcześniej niewiele wiedzieli. A tak myślę że większość znudzi się już gdzieś tak na początku.


Tak wszystko poprzeinaczałeś że myślę że powinieneś poważnie zastanowić się nad zajęciem się polityką -_-'

ocenił(a) film na 5
Stilnes

mi by nawet pasowalo jakby "Katyn" wyrezyserowal jakis amerykanski rezyser, moze by wtedy zagral Gene Hackman albo Susan Sarandon ( byloby wiecej emocji ) zamiast tych gwiazdek polskich seriali pokroju Zmijewskiego czy Ostaszewskiej

ocenił(a) film na 3
monsieur_dawid

nie mogę nie przyznać racji...

ocenił(a) film na 10
Stilnes

Witam.
Przecież ja nie napisałem, że tak ty się wypowiedziałeś - więc kto tu ma problem z czytaniem ze zrozumieniem?
Jeśli chodzi o wybuchy, pościgi itp. to ja się opierałem tylko na tym, że dzisiejsze filmy Hollywoodzkie, przeważnie na tym się opierają, oczywiście że są i też bardzo ambitne o różnej tematyce filmy, ale jest ich nie wiele.
Stwierdzenie "ciężko jest uwierzyć w ich realność" ja nie pisałem o wydarzeniach bo te wydarzenia napisała Historia, ja właśnie pisałem o tym jak są odbierani w tym filmie aktorzy - czyli o stylu dokumentalnym jak i teatralnym.

"Ten film ma działać na naszej wyobraźni, o przesłaniu, o przeżyciach jakie ludzie wtedy odczuwali, o zachowaniach"
DOKŁADNIE TAKI JEST"!

O energii nie będę pisał - bo Pan Wajda bardzo dobrze ukazał stosunki między ludzkie w ówczesnych czasach.

Tak dokładnie tak uważam, że ten film jest nakręcony właśnie w takiej formie, jestem miłośnikiem dokumentów, a jeszcze bardziej miłośnikiem teatralnym. Moje serce zawsze będzie skierowane do prostoty, ale i do pokazania sedna problemu. Zachęcam do pójścia na kilkanaście spektakli teatralnych, to może wtedy będzie bardziej zrozumiałe, dlaczego mam takie zdanie a nie inne.

Niczego nie po przeinaczyłem - tylko ty całkowicie źle zinterpretowałeś moją/moje wypowiedzi.

@badosia bardzo ładnie napisała sedno sprawy,
przytoczę wypowiedź:
"W pełni popieram twoje zdanie Tomku, ale ludzie przywykli do innego kina...do teatru mało kto chodzi, także mało kogo przekonuje konwencja teatru. W dzisiejszych czasach teatr jest nudny a dialogi w nim "teatralne". Powinno być więcej sensacyjnych scen i sloganowych dialogów, więcej krwi, która jako jedyna w większości do nas dociera. Bez niej jesteśmy biedni, nie potrafimy sobie wyobrazić ogromu zbrodni!"
I taka jest prawda.
Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 10
Stilnes

Witam.
Przecież ja nie napisałem, że tak ty się wypowiedziałeś - więc kto tu ma problem z czytaniem ze zrozumieniem?
Jeśli chodzi o wybuchy, pościgi itp. to ja się opierałem tylko na tym, że dzisiejsze filmy Hollywoodzkie, przeważnie na tym się opierają, oczywiście że są i też bardzo ambitne o różnej tematyce filmy, ale jest ich nie wiele.
Stwierdzenie "ciężko jest uwierzyć w ich realność" ja nie pisałem o wydarzeniach bo te wydarzenia napisała Historia, ja właśnie pisałem o tym jak są odbierani w tym filmie aktorzy - czyli o stylu dokumentalnym jak i teatralnym.

"Ten film ma działać na naszej wyobraźni, o przesłaniu, o przeżyciach jakie ludzie wtedy odczuwali, o zachowaniach"
DOKŁADNIE TAKI JEST"!

O energii nie będę pisał - bo Pan Wajda bardzo dobrze ukazał stosunki między ludzkie w ówczesnych czasach.

Tak dokładnie tak uważam, że ten film jest nakręcony właśnie w takiej formie, jestem miłośnikiem dokumentów, a jeszcze bardziej miłośnikiem teatralnym. Moje serce zawsze będzie skierowane do prostoty, ale i do pokazania sedna problemu. Zachęcam do pójścia na kilkanaście spektakli teatralnych, to może wtedy będzie bardziej zrozumiałe, dlaczego mam takie zdanie a nie inne.

Niczego nie po przeinaczyłem - tylko ty całkowicie źle zinterpretowałeś moją/moje wypowiedzi.

@badosia bardzo ładnie napisała sedno sprawy,
przytoczę wypowiedź:
"W pełni popieram twoje zdanie Tomku, ale ludzie przywykli do innego kina...do teatru mało kto chodzi, także mało kogo przekonuje konwencja teatru. W dzisiejszych czasach teatr jest nudny a dialogi w nim "teatralne". Powinno być więcej sensacyjnych scen i sloganowych dialogów, więcej krwi, która jako jedyna w większości do nas dociera. Bez niej jesteśmy biedni, nie potrafimy sobie wyobrazić ogromu zbrodni!"
I taka jest prawda.
Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 3
tomekdkm

Wiesz co, Ty chyba żyjesz w swoim własnym świecie.
Teraz odwracasz kota ogonem i wypierasz się tego co napisałeś.

Dlaczego z góry zakładasz że nie lubię/ nie znam/ nie rozumiem teatru? Po raz kolejny pytam się skąd Ty to możesz wiedzieć?
Tak się składa że bardzo lubię minimalistyczną stylistykę i lubię teatr. Fakt, mógłbym i chciałbym częściej tam zaglądać ale tempo w jakim dzisiaj żyjemy niestety mi na to nie pozwala.

Uważam że ten film jest "teatralny" w negatywnym tego słowa znaczeniu. Sztuczny, nienaturalny, drętwy itp.

Ty nie chciałeś żeby ten film dokładnie i naturalistycznie pokazał tą historię? Nie chciałeś żeby pokazał ludzi z krwi i kości, ich życie i walkę?

ocenił(a) film na 3
tomekdkm

Wiesz co, Ty chyba żyjesz w swoim własnym świecie.
Teraz odwracasz kota ogonem i wypierasz się tego co napisałeś.

Dlaczego z góry zakładasz że nie lubię/ nie znam/ nie rozumiem teatru? Po raz kolejny pytam się skąd Ty to możesz wiedzieć?
Tak się składa że bardzo lubię minimalistyczną stylistykę i lubię teatr. Fakt, mógłbym i chciałbym częściej tam zaglądać ale tempo w jakim dzisiaj żyjemy niestety mi na to nie pozwala.

Uważam że ten film jest "teatralny" w negatywnym tego słowa znaczeniu. Sztuczny, nienaturalny, drętwy itp.

Ty nie chciałeś żeby ten film dokładnie i naturalistycznie pokazał tą historię? Nie chciałeś żeby pokazał ludzi z krwi i kości, ich życie i walkę?

ocenił(a) film na 10
Stilnes

1. Niczego się nie wypieram, tylko ty nie potrafisz zrozumieć tego, co ja piszę - to już twój problem, nie mój.

2. Nie pisałem konkretnie do ciebie, tylko do ogółu (bo nie tylko my czytamy te wpisy), że większość nie chodzi do teatru. Cytat: "Zachęcam do pójścia na kilkanaście spektakli teatralnych, to może wtedy będzie bardziej zrozumiałe, dlaczego mam takie zdanie a nie inne". I gdzie w tym cytacie są słowa skierowane tylko do ciebie?

3. Uważasz, że ten film jest "teatralny" w negatywnym tego słowa znaczeniu - to jest twoje zdanie, które szanuję, ale całkowicie się z nim nie zgadzam.

4. Twój cytat: "Ty nie chciałeś żeby ten film dokładnie i naturalistycznie pokazał tą historię? Nie chciałeś żeby pokazał ludzi z krwi i kości, ich życie i walkę?" Odpowiedź:
mój cytat: "Ja sobie nie wyobrażam, aby ten film inaczej miał by wyglądać".

ocenił(a) film na 5
tomekdkm

Trochę ci się dziwię, że chodzisz do teatru i nie potrafisz dostrzec różnicy między tą formą sztuki a filmem. Film rządzi się zupełnie innymi prawami, to coś zgoła innego od spektaklu wystawianego na scenie. W tym drugim przypadku widz ma bezpośredni kontakt z aktorem - bohaterowie sztuki to ludzie z krwi i kości, czujemy ich obecność, słyszymy ich głos na żywo, możemy wręcz poczuć ich oddech, ich dotyk na sobie. To poczucie fizycznej obecności żywego człowieka, które zwiększa siłę przekazu, siłę historii, którą oglądamy na scenie. Teatr oddziałuje na wszystkie nasze zmysły, bo jest rzeczywisty, więc kompletnym nieporozumieniem jest porównywać go do filmu - który jest tylko cyfrowym zapisem, sztucznym odtworzeniem rzeczywistości. Z tego wniosek, że twórcy filmowi muszą się dużo bardziej napracować niż reżyserzy teatralni, ponieważ szklany ekran telewizora nie jest w stanie zastąpić żywego człowieka. Jeśli film robi się w konwencji teatralnej, to aby wywarł odpowiednie wrażenie, musi mieć przede wszystkim silnie oddziaływujący przekaz niosący ze sobą prawdy uniwersalne oraz genialne dialogi. We wspomnianym teatrze telewizji aktorzy to tylko nośnik pewnych idei, dlatego w tej formie sztuki nie przykłada się aż tak dużej wagi do charakteryzacji, scenografii itp. Scenariusz takiej sztuki sam w sobie się broni i właśnie dla niego oglądamy teatr telewizji. Natomiast "Katyń" nie ma na tyle dobrego scenariusza, by zachwycać się samymi relacjami międzyludzkimi w nim ukazanymi - Wajda nie wprowadza tu nic innowacyjnego, dialogi w jego filmie brzmią jak w co drugim amerykańskim filmie wojennym. Nie mówiąc już o godnej politowania scenie z psem czy wołaniu "Tato" za pociągiem. W "Katyniu" mnóstwo jest rzewnych scenek nawiązujących swoją konwencją do amerykańskich wyciskaczy łez. Pieski + małe dzieci + płacz matek i żon = wzruszenie widza i efekt "głębokości" filmu. Przepis jak na zupę pomidorową, niezmienny od początków kinematografii.

Prawda jest taka, że jeśli ktoś uważa relacje międzyludzkie ukazane w "Katyniu" za poruszające, to a) albo widział bardzo mało filmów w swoim życiu, albo b) chodzi na bardzo kiepskie sztuki teatralne.

Jeszcze słówko na marginesie - mam powoli dość ludzi na filmwebie, którzy posługują się sloganami typu: "ja wiem co to sztuka, bo chodzę do teatru, w odróżnieniu od ciebie i dlatego umiem dostrzec tę głębię, której wy, miłośnicy amerykańskiej sieczki nigdy nie zrozumiecie". Czasem mam wrażenie, że ów ludzie mają bardzo niskie poczucie własnej wartości i przy każdej okazji muszą zaznaczać, że chodzą do teatru itp. oraz wytykać oponentom, że ci na pewno są entuzjastami beznadziejnych sensacyjnych filmów z Van Dammem. Tymczasem sami lubują się w filmowej miernocie bezskutecznie aspirującej do miana czegoś ambitnego i są przekonani, że to jest arcydzieło. Żal mi takich osób, bo prawdopodobnie nigdy nie będą umiały odróżnić dobrego filmu od przeciętnego filmidła bazującego na ogranych schematach obliczonych na wywołanie potoku łez u widza.

Żałuję strasznie, że ten film wyemitowano w Rosji. Rosjanie, którzy wydali na świat taką perełkę jak "Powrót" musieli być zażenowani poziomem polskiej kinematografii...

ocenił(a) film na 3
adonae

Bardzo trafnie ujęte.
Zgadzam się praktycznie w każdym aspekcie.

Mnie też strasznie irytują pacjenci, którzy "delikatnie" zaznaczają że chodzą do teatru co chyba automatycznie ma oznaczać że mają lepszy gust. Poza tym, ciekawe ile w tych internetowych deklaracjach jest prawdy.

ocenił(a) film na 7
Stilnes

Czytając takie wiadomości jak ta: http://www.tvn24.pl/-1,1652095,0,1,katyn-chce-obejrzec-caly-swiat,wiadomosc.html żałuję coraz bardziej, że sam film nie jest niczym wybitnym. Owszem, końcówka jest mocna i zapada w pamięć, ale taki powinien być cały film. Większość osób, które zaczynają oglądać Katyń do mocnej końcówki, którą powinno zobaczyć jak najwięcej osób,wielu nie dotrwa i przełączy na coś innego.

Szkoda, że "Katyń" nie jest lepszym filmem.

CRANK

Nie chodzi o to że Katyń jest złym filmem bo jest dobrym filmem ale nie na temat. Film opowiada o rodzinach katyńskich, Katyń - Historia rodzin katyńskich gdyby ktoś dał taki tytuł to film oceniałbym bardzo dobrze ale tragedię katyńską to on słabo oddaje bo Katyń jest o mordzie żołnierzy ZSRR na polskich oficerach a o tych oficerach nic praktycznie nie wiemy, a ze na koniec pokazali kilka strzałów w głowę to nie wstrząśnie widzem bo są takie filmy o mordzie z zimną krwią. Wajda albo nie umiał albo nie chciał pokazać tragedii katyńskiej, a jak chciał pokazać życie rodzin to niech to mówi a nie wprowadza w błąd

użytkownik usunięty
pierrelbn86

Film opowiada o zbrodni katyńskiej i kłamstwie katyńskim, jedno i drugie ma ścisły związek z tytułem "Katyń".

dobrze że to mówisz bo z filmu to nie wynika, jest pokazany los rodzin i kłamstwo katyńskie a tragedii katyńskiej to on ni jak nie oddaje

ocenił(a) film na 2
Stilnes

Pierwsza wypowiedź w wątku - zdanie w zdanie moja opinia o filmie.
Całe napięcie wynika ze świadomości historycznej, w ogóle nie jest zasługą walorów kinematograficznych.

Żeby Wajdzie powiodło się przedstawienie w tak krótkim czasie tak wielu bohaterów, musiałby najpierw napisać dialogi trochę lepsze od tych z telenowel oraz cofnąć się w czasie o 30 lat, gdy potrafił w 5 minut powiedzieć coś, na co zwykli reżyserzy potrzebują pół godziny.
Generalnie w filmie nie ma ani jednej porządnie skonstruowanej postaci, a trudno być poruszonym ludzką tragedią w filmie, w którym nie ma ludzi.

ocenił(a) film na 6
Stilnes

Dokładnie. Film średni. Daje mu 6. Ale historia katyńska to wspaniała podstawa do stworzenia naprawdę dobrego filmu. Tylko, że polacy raczej takiego nie zrobią.

ocenił(a) film na 3
Stilnes

Niesamowicie wkurza mnie też to, że gdy jak mówię że ten film jest kiepski, to od razu zarzuca mi się że jestem antypolski/ nie rozumiem rozmiaru tragedii/ nie mam szacunku dla poległych i historii. A najlepszy tekst jaki usłyszałem to taki że "to nierozważne z mojej strony, krytykować ten film".

Aż mi ręce opadają jak czytam takie bzdury.

LUDZIE, MOJE ZDANIE NA TEMAT TEGO FILMU, NIE MA ABSOLUTNIE NIC WSPÓLNEGO Z TYM CO MYŚLĘ O TRAGEDII W KATYNIU!!

Niektórym to się chyba mylą pewne rzeczy.
Mam rozumieć że patriotycznym obowiązkiem każdego Polaka jest zachwalanie tego filmu? Że zdanie na temat tego "dzieła" jest wyznacznikiem czyjejś świadomości narodowej?

Właśnie dlatego że ta tragedia jest dla mnie tak poruszająca, ten film tak bardzo mi się nie podoba!
Jak oglądałem ten film to aż ściskało mnie w gardle. Jednak nie z powodu tego co działo się na ekranie. Tak działa na mnie samo rozmyślanie nad Katyniem.
Świadomość, że ludzie którzy walczyli o swoją ojczyznę zostali po prosu zamordowani w lesie strzałem głowę i o tym że historia miała o nich zapomnieć, jest po prostu porażająca. Brak mi słów żeby wyrazić co czuję myśląc o tym wszystkim.

No a film zawodzi praktycznie na całej linii.

DO WYCHWALAJĄCYCH TEN FILM.
Wyobraźcie sobie że za tym filmem nie stoją żadne fakty historyczne. Że fabuła to jedynie wymysł scenarzysty.
Czy wtedy ten film ma się czym bronić?
Nie wydaje mi się.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones